Motto tygodnia


Motto tygodnia:
Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem,
może się przekonać, że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.

— John Ronald Reuel Tolkien
Dzieci Hurina


niedziela, 2 grudnia 2012

Modlitwa sprawiedliwego

Boże mój i Władco,
Ty, co świat stworzyłeś na swoje podobieństwo
A Pustkę na przeciwieństwo,
do Ciebie wznoszę dziś swe modły.

Panie Zmierzchu,
dałeś mi włosy jasne na znak duszy mojej białej,
lico blade na znak jaźni mojej białej
i oczy niebieskie na znak nieba, którego w nich ukryłeś.

Daj mi dziś i jutro siłę bym przemógł przeciwności.
Niechaj wrogowie pokajają się przed moim mieczem,
a przyjaciół moich niech nie znajduje zwątpienie.

Niechaj Trzeci mnie nie odnajdzie
do końca mych dni.

Bogini moja i Pani,
Ty, co świat spajasz swą miłością
a Pustkę odganiasz łaskawością,
do Ciebie wznoszę dziś swe modły.

Pani Poranka,
dałaś mi berło z brązu bym rozsądzał z miłością
dałaś mi rękawicę żelazną bym karał łaskawie,
i tarczę srebrną bym mój lud ochraniał z bojaźnią.

Daj mi dziś i jutro siłę bym przemógł przeciwności.
Niechaj wrogowie pokajają się przed moim mieczem,
a przyjaciół moich niech nie znajduje zwątpienie.

Niechaj Trzeci mnie nie odnajdzie
do końca świata.

Norvaen, drugi tego imienia, Pierwszy Król Avonuas
Podsłuchana modlitwa 
rok 911 Ery Podniesienia

Epistoła po długiej przerwie

Wasza Miłość,
pierwszymi słowami mego listu będą przeprosiny. Mogłabym się tłumaczyć czemu tak długo nie odpisywałam - nieudolność gońców, niepokoje na granicach, intrygi na dworze - lecz wiem, iż w istocie nic mnie nie usprawiedliwia. Zresztą i tak Wasza Miłość nie uwierzyłaby mi - przecież powszechnie wiadomo, iż przepychanki w pałacu i na granicach królestwa to moje ulubione rozrywki - za wyjątkiem może korespondencji z Waszą Miłością. Niech więc stanie na tym, iż najzwyczajniej nie miałam ochoty. Przeprosiny więc może i nie są szczere, acz wymogi etykiety winny zostać spełnione.
Pytałaś w swym liście...
(...)
... tak więc nie wiem, jak długo można pozostawać tak ślepym na rzeczywistość! Wszyscy członkowie Rady jednogłośnie odradzają mi ten ruch. Gdybyś tylko widziała ogrom obrzydzenia na ich twarzach! Słyszą o tym od dawna, 'poczyniają pewne kroki', a i tak reaguje za każdym razem tak samo. Fakty nie docierają do nich, trzymają się tylko swoich głupich zabobonów. Nie po to moi Praprzodkowie wyrzekli się bożków, by teraz ich następcy trzymali się 'Świętych' Tradycji!
Bogowie to my, Wasza Miłość, a przede wszystkim Ja i Ty, bo to my stanowimy o losie naszych państw i tego, co na Powierzchni nad nimi. Chłopi drżą przed nami, żołdacy wyczekują rozkazów, sędziowie liczą się z naszym zdaniem. Czyż to nie prawdziwa władza nad duszami? Czyż nasza moc to nie prawdziwa religia tego parszywego miejsca między stopionymi metali wewnątrz i Pustką na zewnątrz?
Od dawna naszymi państwami rządzą kobiety. Jeszcze dawniej nasi poprzednicy porzucili wiarę i gusła na rzecz fasadowych konstrukcji, jak u Waszej Miłości, czy też zastąpili je Legendami i Przypowieściami, jak w mojej domenie. U mnie od dawien dawna każde dziecko jest dzieckiem Królowej, nie swoich nędznych biologicznych rodziców. U Waszej Miłości zaś od niepamiętnych czasów kobieta może i winna mieć żonę, a mężczyznę, jeśli musi, męża. Jest to oczywiście zgodne, nie tylko z prawidłami natury, ale też i ze zdrowym rozsądkiem. Bo skądże mąż miałby wiedzieć czy dziecko jego żony jest w istocie jego potomkiem?

Stąd też pytanie samo się rodzi: dlaczego by dwie Królowe wielkich narodów nie miały zaślubione sobie zasiąść na jednym tronie?

Valda XIX, Królowa Ludu Olvoi
w liście do Hylmeny Młodej z Lanno, Królowej Iigsal, Arcyksiężnej Yhuoln
Epistoły Vodramów Ocalałe
rok 16 przed Utrapieniem